Jak nie zgubić się w prawie?

Interpretowanie prawa, gdy jest się osobą wykształconą w innym niż ono kierunku, może się okazać drogą przez mękę. Sami doświadczamy tego w pracy z naszym serwisem, sami doświadczamy tego i w życiu codziennym – w którym mnogość regulacji prawnych często spędza sen z powiek. Z ważnymi sprawami zawsze staramy się chodzić do radców prawnych czy przyjaciół, którzy po prostu „siedzą w prawie”, lecz niektórych rzeczy chcielibyśmy nauczyć się sami, by nie musieć inwestować w prawników za każdym razem, gdy pracujemy nad projektem. Naszą tajemną wiedzą zdobytą przez lata pracy w zawodzie chcielibyśmy podzielić się i z Wami. Chociaż wiemy, że nie jest to dużo, a już na pewno nie jest to wszystko, co Wam potrzebne, zapraszamy do przeczytania naszego krótkiego poradnika do spraw praw autorskich. Pamiętajcie jednak – ze wszystkimi większymi wątpliwościami warto podzielić się z osobą zawodowo zajmującą się prawem. W tym przypadku podejmowanie ryzyka to nie odwaga, lecz zwykła głupota.

PRAWO AUTORSKIE

  1. Prawa autorskie majątkowe przechodzą na klienta w momencie opłacenia przez niego całości projektu. Jeśli w umowie nie zaznaczymy, iż:

W momencie dokonania przez Zamawiającego całości płatności, o których mowa w §…   niniejszej Umowy, Wykonawca przeniesie bez dodatkowego wynagrodzenia na Zamawiającego autorskie prawa majątkowe do Dzieła,  

możemy spodziewać się kłopotów. Jeśli tego nie zrobimy, nieuczciwy klient, o którego w dzisiejszych czasach łatwo, może próbować negocjować stawkę w oparciu o większy zakres projektu (np. gdy stawka za m2 zmniejsza się wraz ze zwiększeniem metrażu) a po pierwszym etapie i płatności, zrezygnować z niego.

  1. Nie zezwalajmy nikomu na wykonywanie zależnego prawa autorskiego, czyli innymi słowy nie zgadzajmy się na dokonywanie przeróbek w naszych projektach. Przy zgodzie na takie działania firmy szybko okazać się może, iż rzeczy nad którymi pracujemy przeistaczają się w coś, czym nigdy nie miały być. Z drugiej strony należy także pamiętać, iż nikt nie może zerwać naszego osobistego związku z danym projektem, którego jesteśmy autorami. Zgodnie z prawem powszechnie obowiązującym, nawet jak ktoś inny korzysta z naszych koncepcji, zawsze powinien oznaczać je nazwiskiem lub pseudonimem autora, względnie uszanować wolę autora zachowania anonimowości. Takiego prawa nie może nas pozbawić nikt, nawet my sami.
  2. Pamiętajmy o umowie z podwykonawcą. W dzisiejszym świecie nie musimy umieć zrobić wszystkiego sami. Panów Mietków, którzy potrafili naprawić hydraulikę, prosto położyć płytki, a potem na obiad ugotować danie kuchni fusion jest już coraz mniej, więc nie trzeba nam nimi być. W przypadku gdy zlecamy zrobienie danych rzeczy z projektu komuś innemu – warto zadbać o umowę z nim. By uniknąć niedogodności polecamy zaznaczyć w niej, następujące rzeczy:

Z chwilą ustalenia Utworu, chociażby miał on postać nieukończoną, Zleceniobiorca przenosi na Zleceniodawcę całość autorskich praw majątkowych do Utworu wraz z wyłącznym prawem zezwalania na wykonywanie zależnego prawa autorskiego.

Taki zapis pozwoli nam uchronić się przed bezpodstawnymi roszczeniami podwykonawcy do całości wykonywanego przez nas zlecenia. Dzięki temu, w przypadku gdy podwykonawca ukończy projekt i wykonanie dębowego stołu, który mu zleciliśmy – projekt ten jest nasz, możemy stół postawić przy którym oknie chcemy, a dodatkowo możemy go dowolnie modyfikować.

Przeniesienie praw autorskich następuje w zakresie wszystkich znanych pól eksploatacji, w tym określonych w art. 50 oraz art. 74.4 ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a w szczególności:

  • utrwalania jakąkolwiek techniką, w tym m.in. techniką drukarską, reprograficzną, zapisu magnetycznego, techniką cyfrową,
  • zwielokrotniania jakąkolwiek techniką, w tym m.in. techniką drukarską, reprograficzną, zapisu magnetycznego, techniką cyfrową,
  • wprowadzania do obrotu,
  • wprowadzania do pamięci komputera, sieci komputerowej oraz sieci multimedialnej,
  • publicznego udostępniania Utworu w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym (m.in. udostępniania w Internecie),
  • publicznego odtworzenia, wykonania, wystawienia, wyświetlania, odtworzenia oraz nadawania i reemitowania,
  • najmu lub użyczania oryginału lub kopii
  • tłumaczenia, przystosowywania, zmiany układu lub jakichkolwiek innych zmian w Utworze, z zachowaniem praw osoby, która tych zmian dokonała. Kolejnym ważnym zabiegiem jest określenie pół eksploatacji .

Na ten zapis powinien zwrócić uwagę zleceniobiorca jak i zleceniodawca. Jeśli jesteśmy podwykonawcą, uważnie przejrzyjmy ten zapis w umowie – nie chcemy przecież, by z naszym projektem działo się coś, o czym nie byliśmy powiadomieni. Jeśli zaś jesteśmy Zleceniodawcą – dopilnujmy, by wypisane zostało jak najwięcej pół eksploatacji tak, by łatwiej było nam uniknąć nieporozumień i niedomówień. Pamiętajmy, że jest to jeden z najważniejszych punktów umowy i musi być on bardzo dokładnie przemyślany.

Zleceniobiorca upoważnia Zleceniodawcę do:

  • anonimowej publikacji utworu,
  • decydowania o rozpowszechnieniu (pierwszej publikacji utworu),
  • decydowaniu o sposobie, miejscu i terminie publikacji oraz decydowania o podpisie pod utworem.

Co może zrobić osoba, dla której projektujesz? Pamiętaj, by swoje wymagania umieścić w umowie. Jeśli chcesz by pod projektem widniało Twoje nazwisko – powiedz o tym. Pamiętaj, że nie wszyscy szefowie są tak wspaniałomyślni, by to zrobić.

Mamy nadzieję, że tym wpisem chociaż odrobinę rozwialiśmy wasze wątpliwości dotyczące umów z klientami, podwykonawcami i zleceniodawcami. Kolejny raz, wszelkie większe wątpliwości polecamy rozwiać wspólnie z prawnikami. Konsultacji do naszego artykułu udzielił radca prawny Aleksander Diakonow.